Czy rekonstrukcje wydarzeń sprzed setek lat mają sens?

Czy rekonstrukcje wydarzeń sprzed setek lat mają sens?
fot. unsplash.com

Raz po raz słyszy się o imprezach plenerowych, których motywem przewodnim są wydarzenia sprzed setek lat. Osoby w starych strojach, a nawet spektakularne wybuchy armaty to podczas tych chwil codzienność. I jest spora grupa ludzi, która dosłownie żyje tylko dla takich wydarzeń!

Noc Kopnej Góry

Pod koniec wakacji, Kopna Góra stała się swego rodzaju miejscem do podróży w czasie. W sobotni wieczór zjechało się tam ponad 150 osób, które wzięły udział w Nocnej Wędrówce śladami powstańców listopadowych i styczniowych. Dla jednych to było faktyczne cofnięcie się do dawnych epok. Młodsi uczestnicy traktowali to raczej jak żywą lekcję historii. 

Mogli również zobaczyć, jak wyglądały oddziały zbrojne z XIX i XX wieku. Poznali warunki, w jakich przebywali powstańcy, a także zobaczyli na własne oczy szpitale polowe i kantyny. Dodatkową atrakcją były odgłosy wystrzałów i walk. Nie da się ukryć, że niejednemu z uczestników szybciej zabiło serce, gdy w nocnej ciemności nagle rozlegały się okrzyki zbliżającej się bitwy. 

W imię pamięci 

Nie milkną jednak głosy sprzeciwu, wskazujące na fakt, że fundusze, jakie zostały przeznaczone na taką imprezę, mogłyby być o wiele lepiej spożytkowane. Dodatkowo często promuje się wydarzenia z zamierzchłych czasów, kompletnie ignorując to, co dzieje się obecnie. Mieszkańcy często nie znają nawet atrakcji turystycznych swojej okolicy.

Tego typu wydarzenia mają na celu podtrzymanie informacji o zamierzchłych czasach. Historia podawana w tej formie, o wiele szybciej wchodzi do głowy i ma niezwykłe walory patriotyczne. Nie da się ukryć więc, że tradycja rekonstrukcji historycznych przetrwa jeszcze długie lata. To po prostu świetna forma zabawy!