Wykopaliska na terenie Reduty Ordona. Co pozostało po bohaterach powstania listopadowego?

Wykopaliska na terenie Reduty Ordona. Co pozostało po bohaterach powstania listopadowego?

Reduta Ordona znana jest przede wszystkim jako wiersz Adama Mickiewicza wydany w 1832 roku. Choć opisuje wydarzenia, które zdarzyły się w rzeczywistości, to nie do końca zgodne z faktami wydaje się jego zakończenie. W rekonstrukcji wydarzeń z pewnością pomogły badania archeologiczne prowadzone właśnie w tym miejscu. Niespełna dwieście lat temu reduta była niezwykle popularnym budynkiem fortyfikacyjnym, który miał za zadanie ochronę przed wrogiem. Niestety w przypadku tej nazwanej na cześć Juliana Ordona te sztuka się nie udała.

Czym jest Reduta Ordona i gdzie się znajdowała?

Reduta Ordona to jedynie potoczne określenie szańca, który w nomenklaturze wojskowej tytułowano jako reduta nr 54. Był to prawdopodobnie jeden z ważniejszych, najlepiej przygotowanych i obwarowanych punktów obrony Warszawy podczas powstania listopadowego. To właśnie w tym miejscu we wrześniu 1831 roku starli się obrońcy stolicy z wojskami rosyjskimi. Nazwa została zaczerpnięta przez wieszcza od nazwiska podporucznika Juliana Ordona, który zgodnie z przekazem Stefana Garczyńskiego, miał dokonać bohaterskiego czynu — wysadzenia składu amunicji wraz z obcymi wojskami.

Ordon na rzeczonym szańcu był dowódcą artylerii. Po wysadzeniu budowli zapadł się pod ziemię i wszyscy uważali, że bohater zginął w misji samobójczej. Dopiero po latach, gdy wrócił z emigracji, okazało się, że historia, poza wybuchem, nie była prawdziwa. Wraz z upływem czasu i ujawnianiem nowych faktów historycznych coraz rzadziej mówiło się o Ordonie jako „patronie szańców”. Mimo wszystko ze względu na wagę tamtych wydarzeń oraz samego powstania listopadowego, Reduta Ordona była celem poszukiwań polskich archeologów.

Reduta nr 54 znajdowała się na zachodnim przedpolu Warszawy, a dokładniej na jego południowym krańcu. W tamtym okresie głównym umocnieniem tego obszaru był szaniec wolski nr 56, który to Reduta Ordona miała ochraniać. Dlaczego, mimo znajomości planów umocnień stolicy z czasów powstania listopadowego, mówiono o jej umiejscowieniu na ul. Mszczonowskiej, bliżej Woli? Była to pomyłka wynikająca z faktu, że na tym miejscu znajdowała się nieobsadzona reduta nr 55. Od 2011 roku potwierdzona jest lokalizacja Reduty Ordona przy ulicy Na Bateryjce, bezpośrednio przy rondzie Zesłańców Syberyjskich i alejach Jerozolimskich.

Prace archeologiczne na terenie dawnej Reduty Ordona

Pierwsze rozmowy na temat badań archeologicznych na terenie dzisiejszej Ochoty przeprowadzono na wiosnę 2010 roku, jednak dopiero w 2011 roku rozpoczęły się systematyczne wykopaliska archeologiczne. Niestety już wcześniej (w latach 2005-2008) na tym terenie dochodziło do nielegalnych poszukiwań pamiątek historycznych. Doprowadziło to z jednej strony do ujawnienia prawdziwej lokalizacji Reduty Ordona, jednak z drugiej — do zagrabienia części artefaktów.

Wstępne badania archeologiczne zakończono w 2013 roku, a w sumie przebadano ponad 30 arów terenu warszawskiej dzielnicy. W kolejnych latach przeprowadzono jeszcze kilka badań, jednak o znacznie mniejszym zakresie. Prowadzone przez Wojciecha Borkowskiego ze stołecznego Muzeum Archeologicznego nie tylko pozwoliły odkryć wiele elementów wyposażenia żołnierzy, ale także rzuciły nowe światło na kształt tej budowli obronnej.

Co znaleźli badacze?

Podczas badań archeologicznych na terenie dawnej Reduty Ordona specjaliści przede wszystkim ustalili dokładną formę szańca. Po wykopach można stwierdzić, że miała ona kształt sześcioboku, co potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia, iż reduta nr 54 została zbudowana na kształcie wieloboku. Znaleziono również zachowany w dobrym stanie fragment zasypanej fosy Reduty Ordona. Ujawniono również ciekawe fakty historyczne, które dotąd nie były podnoszone przez historyków, a mianowicie to, że podczas walk z wojskami carskimi reduta nie była ukończona.

Z drugiej strony, dzięki działaniom archeologów, możliwe było odkrycie, że żołnierze Królestwa Polskiego wcale nie ustępowali jakością uzbrojenia armii Imperium Rosyjskiego, a wręcz przeciwnie. Dzięki badaniom okazało się, że Polacy mieli najnowocześniejsze na tamten czas karabiny. Oprócz tego archeolodzy odnaleźli resztki granatów, żelazny przyrząd do czyszczenia broni czy żelazne sprzączki, a ponadto rzeczy osobiste takie jak szklany medalik w kształcie serca z podobizną Matki Boskiej Częstochowskiej. Łączna liczba zabytków znalezionych na stanowisku archeologicznym Reduta Ordona przekroczyła 2,6 tys. sztuk.

W Polsce pod ziemią może znajdować się jeszcze wiele skarbów

Ze względu na teren poszukiwań i czas trwania badań archeologicznych na stanowisku Reduta Ordona pracowało wielu specjalistów, w tym założyciele Pogotowia Archeologicznego. Czy odkrycia, których dokonali, są jednymi z ostatnich tego rodzaju znalezisk w naszym kraju? Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nie. W Polsce, a w szczególności w Warszawie, wiele zabytków i miejsc zostało zniszczonych, a następnie zrównanych z ziemią w różnych okresach historii. Jednym z najlepszych przykładów takiego działania jest pałac Brühla, oddalony od Reduty Ordona o około 6 kilometrów, gdzie w tym roku rozpoczęto pierwsze prace archeologiczne. Zdjęcia pochodzą ze strony skuteczni.pl