Władysław Szpilman

Władysław Szpilman

Władysław Szpilman urodził się w 1911 roku w żydowskiej rodzinie w Sosnowcu. Dorastał w Warszawie, gdzie uczył się w Konserwatorium im. Fryderyka Chopina. Nie było w tym nic dziwnego, ponieważ w jego rodzinie od pokoleń przejawiał się wielki talent muzyczny. Na początku lat trzydziestych był stypendystą w berlińskiej Akademii Sztuk. Nikt wówczas nie miał pojęcia, że jego talent oraz pochodzenie utkają jedną z najbardziej niesamowitych biografii w świecie muzyki. Kiedy w 1933 roku Adolf Hitler został kanclerzem Niemiec, Władysław Szpilman wrócił do Polski. Atmosfera w Niemczech była coraz gęstsza i coraz bardziej niebezpieczna dla Żydów. W 1934 roku Hitler przeprowadził Noc Długich Noży, mordując wszystkich swoich przeciwników, którzy rzekomo szykowali się do przewrotu, oraz wprowadzając dyktaturę partii nazistowskiej. Rok później w życie wprowadzono tak zwane ustawy norymberskie, które zakazywały stosunków seksualnych między żydami i innymi rasami, a ponadto przywrócono obowiązkową służbę wojskową w Niemczech. Mniej więcej w tym samym okresie Władysław Szpilman został zatrudniony jako pianista w Polskim Radiu. Zyskał dużą popularność dzięki kompozycjom do filmów „Wrzos” i „Dr Murek”. Pierwszego września 1939 roku Niemcy zaatakowały Polskę i rozpoczęła się krwawa kampania wrześniowa. 23 września, pięć dni przed zakończeniem oblężenia Warszawy, Szpilman grał w radiu na żywo utwory Chopina. Po chwili bomby zniszczyły elektrownię warszawską i w radioodbiornikach zapadła cisza. W 1940 roku Władysław wraz z całą swoją rodziną znalazł się w getcie warszawskim, w którym został zaangażowany jako pianista w kawiarni Sztuka. Miał okazję współpracować między innymi z Wierą Gran, a przede wszystkim utrzymać swoją rodzinę w obliczu coraz gorszych warunków życia w getcie, głodu i okrucieństwa niemieckich okupantów. W 1942 roku wraz z całą rodziną znalazł się na Umschlagplatzu, z którego Żydów wywożono do Treblinki. Wbrew własnej woli został uratowany przez żydowskiego policjanta, który go rozpoznał, natomiast cała jego rodzina zginęła w komorach gazowych obozu. Po utracie rodziny Szpilman popadł w marazm, ale szybko został zatrudniony jako niewolniczy pracownik na budowie, a w 1943 roku zdołał przedostać się na aryjską stronę. W kwietniu tego samego roku obserwował stamtąd powstanie w getcie żydowskim, w którym zginęło ponad czterdzieści tysięcy Żydów. Udało mu się przetrwać dzięki pomocy Polaków, którzy donosili mu niezbędne produkty w niezwykłej dyskrecji, w tym dzięki słynnej Irenie Sendlerowej. Kiedy w sierpniu 1944 roku wybuchło powstanie warszawskie, Szpilman był zdany wyłącznie na siebie, ukrywając się w ruinach. Wycieńczony i wychudzony do granic możliwości, został nakryty przez niemieckiego kapitana Wehrmachtu. Wbrew zasadom tej strasznej wojny, spotkanie to pozwoliło przetrwać Szpilmanowi najgorszy okres. Niemiec dokarmiał i ubierał pianistę, który dopiero po latach odkrył jego tożsamość. Nie miał wtedy możliwości ocalić go z sowieckiej niewoli, ale kapitan Wilm Hosenfeld został pośmiertnie odznaczony przez Polskę, a instytut Jad Waszem nadał mu tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Kiedy po wojnie Władysław Szpilman wrócił do pracy w radiu, zaczął od utworów Chopina, których nie miał szansy dokończyć podczas bombardowania w 1939 roku. Skomponował kilkaset utworów, a Roman Polański nakręcił o nim film z Adrienem Brody w roli głównej, który otrzymał wszystkie najważniejsze nagrody w branży filmowej.