Emilia Plater – kim była kobieta, która porwała za sobą tłumy podczas powstania listopadowego?
Jest jedną z najczęściej wspominaną, choć nie jedyną wielką bohaterką powstania listopadowego. Gdy do jej rodzinnej Litwy dotarły informacje o wybuchu akcji zbrojnej, od razu namawiała okoliczne dwory do przyłączenia się. W imię wolnej ojczyzny.
Arystokratka na koniu
Emilia Plater miała szlacheckie pochodzenie, a co za tym idzie, nigdy nic jej nie brakowało. Może prócz jednego – spokojnego domu. Ojciec pijak i hulaka często zakłócał rodzinny spokój. Na tyle, że razem z matką niejednokrotnie musiała uciekać z rodzinnego dworu do kuzynostwa matki. Tam poznała Kazimierza, Władysława i Cezarego Platerów, dzięki którym nauczyła się doskonale jeździć konno i obsługiwać bronią palną. Znała się również na polityce i historii.
Młoda i odważna
W chwili, gdy w Warszawie rozgrywały się najważniejsze momenty powstania listopadowego, Emilia Plater służyła u boku swojego stryjecznego brata, Cezarego Platera. Był on głównodowodzącym w założonym przez siebie oddziale partyzanckim. Miała w sobie nieskończone pokłady energii i wiary w wygraną, dlatego właśnie podążały za nią tłumy. Młodzi oficerowie ofiarowali jej symboliczną małą myśliwską strzelbę, która niejednokrotnie się jej przydała.
Walczyła ramię w ramię razem z partyzantami, niejednokrotnie dowodząc swojej odwagi i męstwa. Gdy powstanie chyliło się ku upadkowi, wróciła do Warszawy, aby tam wspomóc szeregi. Niestety, zarówno choroba jak i powolna rezygnacja walczących sprawia, że wyjeżdża do dworku rodziny Abramowiczów w Justianowie. Gdy docierają do niej wieści o upadku powstania, załamuje się. Umiera z powodu gorączki dzień przed Wigilią, 23.12.1831 roku.
O ile Henryka Pustowójtówna była bohaterką powstania styczniowego, o tyle Emilia Plater listopadowego. Obie nie doczekały w końcu wolnej ojczyzny.