Rząd powołał Instytut Strat Wojennych. Czym konkretnie będzie się zajmował?
W kuluarach ministerialnych mówiono o tym już od dawna. Potrzebę stworzenia odrębnej instytucji zajmującej się kwestią odszkodowań wojennych zgłaszali zarówno historycy zajmujący się tematem II Wojny Światowej jak i byli żołnierze i powstańcy. W końcu premier Morawiecki podpisał ustanawiający instytut dokument.
Kwestie repatriacji
Jak wypowiadał się w mediach poseł Mularczyk z PiS, Instytut Spraw Wojennych będzie zajmował się wszystkimi tematami związanymi z repatriacją. Obecnie nie ma takiej jednostki, która podejdzie do tematu kompleksowo. Co więcej, zagadnienia te były spychane na margines od dłuższego czasu. A ten wcale nie jest naszym sprzymierzeńcem jeżeli chodzi o dochodzenie swoich praw na zasadzie odszkodowań. Chodzi to zarówno o II Wojnę Światową jak i o Powstanie Warszawskie.
Dlatego też premier Mateusz Morawiecki podpisał dokument powołujący Instytut Spraw Wojennych. W wywiadzie dla niemieckiej agencji DPA, Morawiecki zaznaczył, że Polska została bardzo źle potraktowana, nie otrzymując reparacji. Z nieoficjalnych źródeł również wynika, że powołana w 2017 roku sejmowa komisja do zbadania zniszczeń wojennych, w lutym 2022 ma przedstawić kompleksowy raport ze swojej działalności.
Sposób na wyprowadzenie środków?
Nie da się przemilczeć jednak głosów opozycji, mówiących, że kolejny instytut to nie praca badawcza, a sprytny sposób na to by wyprowadzić publiczne środki w białych rękawiczkach. Poseł Mularczyk nie odnosi się do tej sprawy bezpośrednio, skupiając się na badawczym aspekcie nowego przedsięwzięcia. Możemy mieć tylko nadzieję, że nowy instytut zrobi coś konkretnego, zamiast zwykłego gadania i tworzenia raportów, które będą tylko zalegać na biurkach i żaden minister nawet na nie nie spojrzy.