Godzina „W” – dlaczego była tak ważna dla Powstania Warszawskiego?
We wtorek, 1 sierpnia 1944 roku punktualnie o godzinie 17:00 wszystko się zaczęło. Godzina „W” była punktem zapalnym, który zapoczątkował powstańcze walki na terenie Warszawy. Kto wydał rozkaz i dał impuls do walk?
Dzień wcześniej
31 lipca 1944 roku w Komendzie Głównej Armii Krajowej przy ulicy Pańskiej 67 zawrzało. Komendant okręgu warszawskiego, Antoni Chruściel ps. Monter ogłosił wiadomość, która w obecnych tam członkach AK obudziła nadzieję. Wojska radzieckie miały przełamać niemiecką obronę na przedpolu warszawskiej Pragi. Szkoda tylko, że była to informacja nieprawdziwa. Jednak wierząc w to, Tadeusz Komorowski ps. Bór wydał rozkaz o rozpoczęciu akcji „Burza”.
Niestety, kiedy spotkanie dobiegło końca, było już późno i rozpoczęła się godzina policyjna. Informacja o terminie wybuchu powstania została więc rozesłana lotem błyskawicy następnego dnia, od 7:00 rano. W pierwotnych założeniach, powstanie miało rozpocząć się wcześnie rano, jednak na szybko podjęte decyzje, zmieniły te plany.
1 sierpnia 1944
Nakaz rozpoczęcia akcji „Burza” zaskoczył większość dowódców. Nie byli oni dostatecznie przygotowani a w magazynach brakowało zarówno amunicji jak i jedzenia. Również nie wszyscy żołnierze zostali odpowiednio wcześnie poinformowani. Jednak dzięki odwadze i sile powstańców, Niemcom nie udało się powstrzymać wybuchu powstania.
Godzina „W”
Już na stałe wpisała się w świadomość Polaków. Termin ten w wielu książkach jest używany aby określić jakieś nieuchronne i ważne wydarzenia. Co roku, 1 sierpnia w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, punktualnie o 17:00 wyją syreny, a środki komunikacji miejskiej zatrzymują się na chwilę. Podobnie dzieje się z przechodniami. W tym samym czasie, pod pomnikiem Gloria Victis na Powązkach startują uroczystości rocznicowe.